wtorek, 20 sierpnia 2013

Crypto 2013: dzień pierwszy

Za nami pierwszy dzień bodaj najlepszej konferencji kryptograficznej, CRYPTO. Jak zawsze w Santa Barbara, w Południowej Kalifornii.

Tutaj każdy kryptograf czuje się jak w raju: przez kilka dni w jednym miejscu obcować można z pięknym miejscem, na pięknym kampusie, wśród pięknej fauny i flory, słuchając pięknych referatów. Surferzy na deskach na wysokich falach, szyfry symetryczne, wyrafinowane własności twierdzenia min-max, pelikany, szopy, kody niekowalne, podział sekretu, pelikany, szopy... Wszystko to miesza się jak w kalejdoskopie, a dusza i ciało mają ucztę w każdym sensie. Wszystkie poziomy potrzeb w kryteriach Maslowa wydają się być jednocześnie zaspakajane.

Może piszę trochę rzewnie, ale przecież inaczej się nie da. Żeby poczuć CRYPTO, trzeba zrozumieć, że tutaj wszystko się przeplata: rano śniadanie na tarasie De La Guerra, potem pospiesznie na pierwszą sesję wykładów. A tam Fully Homomorphic Encryption, czyli coś bardzo świeżego i aktualnego. Mi podobał się wykład Micciancio na temat swoich wyników z SIS i LWE - poprawił trochę parametry i pokazał pewne związki z Lossy Function Families. Nie mniej ciekawy był Alwen opowiadający o Learning with Rounding. Świetne tempo i balans między jasnością opisu a jego głębokością. Kluczowa definicja jest następująca:

$x\in Z_q, \lfloor x \rfloor_p := \lfloor \frac{xp}{q} \rfloor$.

Czemu to służy? Zachęcam do sięgnięcia po pełną pracę.

A dalej? A dalej spacer klifem wzdłuż brzegu oceanu. Krótki, bo zaraz kolejne wykłady.

Duże zainteresowanie wzbudził pierwszy duży wykład zaproszonego gościa - Cindy Cohn. Tematyka ocierała się o politykę, a więc o powszechne podsłuchiwane wszystkiego przez tajne służby. Dużo by pisać, na sali czuło się czasem gęstą atmosferę sprzeciwu przeciw niektórym praktykom agencji NSA. Nie będę rozwodził się na temat szczegółów technicznych. Zwrócę tylko uwagę, że to, co mnie osobiście najbardziej uderzyło to fakt, że politycy zdają się nie rozumieć, o co "w tym wszystkim chodzi". A NSA trochę działa jak państwo w państwie. Jak powiedziała prelegentka: w NSA jest dużo geeków, a po stronie polityków - mało. Jej zdaniem potrzeba jest zaangażować więcej geeków także po "jasnej stronie mocy". Sądzę, że wielu słuchaczy CRYPTO z tym się zgodziło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz