sobota, 26 października 2013

Co wspólnego ma telegram Zimmermanna z Edwardem Snowdenem?

Poza sprawą Enigmy z czasów II wojny światowej polskie media rzadko piszą o historii kryptologii. Tym bardziej szkoda, że jak już to robią to mylą podstawowe fakty i to na dodatek po to żeby w pokrętny sposób bronić Amerykanów w aferze podsłuchowej NSA. W dzisiejszej Gazecie Wyborczej redaktor Paweł Wroński podaje taki o to przykład na poparcie swej tezy, że "przyjaciół też się podsłuchuje":
W 1917 r. dzięki podłączeniu się do podmorskiego kabla biegnącego po dnie Atlantyku Stany Zjednoczone przechwyciły depeszę niemieckiego dyplomaty Artura Zimmermanna do ambasadora Niemiec w Meksyku. [...] Stany Zjednoczone nie były wówczas w stanie wojny z Niemcami.
Jak można sprawdzić chociażby w Wikipedii telegram Zimmermanna przechwycili Brytyjczycy, jak najbardziej będący w stanie wojny z Niemcami. Na dodatek musieli włożyć całkiem sporo wysiłku aby przekonać Amerykanów, że telegram jest prawdziwy. 

No i wydawać by się mogło, że "nie być w stanie wojny" to nie to samo co "być przyjacielem"...


2 komentarze:

  1. Przejmij kontrolę nad swoim bezpieczeństwem w Internecie, opanowując sztukę jak zablokować stronę w telefonie. Ten przewodnik krok po kroku umożliwia użytkownikom utworzenie bezpiecznego środowiska cyfrowego, zapewniając bezpieczniejsze i bardziej ukierunkowane przeglądanie dostosowane do indywidualnych preferencji.

    OdpowiedzUsuń